Ufoków kilka mam, może wreszcie się ich pozbędę- pomyślałam.
Entuzjazmu wystarczyło mi jednak na kilka postów, a potem ufoki powędrowały na dno pudełka.
A tak mi się marzy ukończenie warzyw i owoców. Ale cóż zrobić, jak się odwiedza Wasze blogi, a tam same cuda:)
Zatem podchodzę do zabawy po raz drugi, zobaczymy co przyniesie ten rok w tej materii:)
Do skończenia mam:)
1. Warzywa
Tak w zasadzie to chyba nie pokazywałam na blogu zielonej dyni:)
2. Cytrusy
3. Jest jeszcze chata, jeśli starczy czasu to też chciałabym ja trochę odkurzyć, bo w zeszłym roku raczej malutko przy niej zrobiłam. No cóż, nie ciągnie mnie do niej, bo wyszywam ją półkrzyżykami. Powinno iść szybko, no ale jest niezbyt wygodnie.
Jest jeszcze obraz Serce Jezusa. Ale chcę go zrobić do końca lutego. Nie nazwę go ufokiem, bo cały czas jest na panelu:)
To by było na tyle:) Dwa ufoki do zrobienia na rok 2017 na gotowo oraz podrobienie trzeciego:) Więcej nie planuję, ponieważ są jeszcze hafty bieżące:)
Sylwia,życzę wytrwałości bo warto:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby udało Ci się zrealizować te plany. Chata ma piękne kolory, już nie mogę się doczekać jej następnej odsłony
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie zrealizujesz swoje ufokowe plany :).
OdpowiedzUsuńJuż widzę, że chatka będzie cudna :).
też będę trzymac kciuki, chętnie zobaczę gotowe prace:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za twoje plany! ;)
OdpowiedzUsuńNapewno dasz radę, trzymam kciuki;)
OdpowiedzUsuńSylwia dasz radę, ja też wyciągam ufoki-a nawet nie pomyślałam aby zapisać się do zabawy już bym jeden miała zaliczony ha. Te cytrusy już fajnie wyglądają więc kończ je bo warto, chatka też zapowiada się rewelacyjnie bo jest kolorowo na niej. Trzymam kciuki za dalsze postępy:-)
OdpowiedzUsuńFajne projekty masz do ukończenia....ta chata wygląda bardzo intrygująco:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:)
Śliczne prace masz do dokończenia, na pewno Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa czekam na Twoje warzywka i cytruski ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moje warzywa i owoce też leżą w czeluściach szuflandii i też mam nadzieję,że je ukończę...kiedyś...
OdpowiedzUsuńPowodzenia Sylwuś, będę kibicować :)
Myślę ze Sobie świetnie poradzisz z tymi ufokami, tylko sie nie zniechęcaj! Pozdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie . Jak dla mnie chata numerem jeden, zapowiada się piękny obrazek .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dasz radę :) Trzymam mocno kciuki za wszystkie hafty :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w walce z ufokami.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w ukończeniu obrazków :) Warzywa też wyszywałam - są śliczne.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!:) ta chata będzie piękna!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! powodzenia!
OdpowiedzUsuńŻyczę zrealizowania ufokowego planu bo hafty superowe :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki. Niby dwa to niedużo, ale życie często zmienia nasze plany. :)
OdpowiedzUsuńfajne projekty! Życzę wytrwałości w ich realizacji:)
OdpowiedzUsuńSuper:) Nie ukrywam, że ja najbardziej czekam na efekty wyszywania chaty:)
OdpowiedzUsuń