czwartek, 30 października 2014

29. Moje czwarte spotkanie u Maknety:)

Witajcie:)

Wczoraj minęła moja czwarta środa w akcji zorganizowanej przez Maknetę. Niestety wczoraj Internet zaszwankował, więc skrobie posta dopiero dziś:)

Zapraszam zatem na :


Robótkowo posunęłam się troszkę do przodu ze słonikiem. Powstało drzewko, kolejny motylek. Zabrałam się za przedostatni element, czyli niebo.Ostatnim będą kontury. 



W miedzy czasie powstał skorpion dla bardzo miłej koleżanki mojej mamy, pani Eli.:)


Nad skorpionem będzie jeszcze wyhaftowane imię i powstanie zakładka do książki:)

Nad dużym projektem niestety nie pracowałam ostatnio zbyt wiele, więc nie będę go pokazywać. Zmian nie widać.

Powstał jeszcze jeden hafcik, ale jako, że będzie niespodzianką, muszę poczekać z jego publikacją:)

Czytelniczo w tym tygodniu u mnie moja ulubiona Danielle Steel i jej książka pt." Kalejdoskop".



Uwielbiam ta autorkę, mam naprawdę bardzo dużo jej książek. Kalejdoskop dostałam już dawno od mamy na urodziny, ale jakoś nie mogłam się za niego zabrać. Zawsze było coś innego na panelu. Wczoraj miałam dzień czytelniczy, ale niestety wiele książki nie udało mi się przeczytać. A to ze względu na wzruszające aspekty tej powieści. Za każdym razem, gdy otwierałam książkę, przeczytałam kilka zdań i odkładałam ją, ponieważ serce się krajało na malutkie kawałeczki, a łzy ciekły potokiem.

W powieści ukazana jest historia trzech sióstr, rozdzielonych po tragicznej śmierci rodziców. A kiedy czytam o krzywdzie dzieci, nie potrafię powstrzymać łez. Szczególnie teraz tak mocno to na mnie działa, kiedy sama zostałam matką.

Książkę polecam wszystkim, ale ostrzegam, naszykujcie wiele paczek chusteczek:)

A na koniec miły akcent, czyli zakupy:)
Wczoraj przyszła długo wyczekiwana paczuszka:)


Mulinki do Salu wiosenno- letniego, który wreszcie zacznę i brakujące do Salu owocowo- warzywnego. Do tego kanwa 16-stka, klej do kartek i to na co czekałam najbardziej pudełka na muliny, które zażyczyłam sobie na imieniny od męża. Co prawda moje święto dopiero w poniedziałek, ale ja już ciesze sie prezentem:) Wczorajszy wieczór minął mi na nawijaniu mulinek na bobinki. Ale jestem dopiero przy kolorkach z pierwszej setki, także jeszcze troszkę pracy mam przed sobą:)

Miłego dnia:)



poniedziałek, 27 października 2014

28. Rozdawajka na fan page:)

Kochani czytelnicy:)

Nie wiem, czy wszyscy czytający bloga zaglądają także na moją stronę na facebooku.

Jeśli nie to pora to nadrobić, bo u mnie moja pierwsza rozdawajka, którą zorganizowałam razem z Aneczką.

Wygrywają dwie osoby. Pierwsza wylosowana osoba zostanie nagrodzona breloczkiem z wyhaftowanymi słonikami oraz pachnącym pomarańczą mydełkiem w kształcie serduszka.

Natomiast druga osoba dostanie poszewke na poduszkę właśnie od Aneczki z napisem "Sorry I'M perfect".

Gorąco zapraszam rozdawajka trwa do piątku do północy:)

Zapraszam tutaj :)

środa, 22 października 2014

27. WDiC u Maknety:)

No i kolejna środa za nami:)

Jak ten czas szybko ucieka.

Ale z drugiej strony to dobrze, ani się obejrzymy a przyjdzie WiOSNA!!!

Ale do rzeczy. Dziś moje trzecie już spotkanie z Maknetą i wspaniałą akcją:


która wciągnęła mnie bez reszty:)

Robótkowo troszkę posunęłam się do przodu.

Słonik wygląda aktualnie tak:





                                                         A jeszcze tydzień temu było tak:


Więc nie jest źle:) Mam nadzieję, że za tydzień pochwalę się całością, ale nie obiecuję jest duuużo konturów:)

Nie lubiłam ich na początku robić, bo stwierdziłam, że to za trudne. teraz je uwielbiam:) nadają pracy właściwy wygląd i dodają uroku:) Zastanawiam się, czy nie wrócić do pierwszych kilki moich prac, którym tych konturów brak

Jeśli chodzi o drugi projekt, który cieszy się Waszym dużym zainteresowaniem, to niewiele różni  się od zeszłotygodniowego. Wygląda tak:


Przybyło jedynie troszkę żółtych kwiatków i zieleni. Ale myślę, że teraz pójdzie sprawniej, bo dochodze do obszarów, gdzie więcej można powyszywać jednym kolorem. Póki co tu sama dłubanina po kilka półkrzyżyków.

Czytelniczo nadal proza amerykańska XX wieku, Czyli "serce to samotny myśliwy" Carson McCullers.
Ale dobra wiadomość jest taka, że jutro mam dzień czytelniczy:) Będę mieć mnóstwo czasu i mam nadzieję uda się skończyć:)

Na koniec bardzo serdecznie dziękuję Wam wszystkim odwiedzającym i komentującym:) Każdy komentarz mnie bardzo cieszy:)

Ciao:)

poniedziałek, 20 października 2014

26. Świąteczna karteczkowa wymianka u Artimeno:)

Dziś zdradzę Wam drodzy czytelnicy jedno z moich ulubionych zajęć:)

Odkąd założyłam bloga. w wolnym czasie biegam po blogosferze i szperam w blogach koleżanek rękodzielniczek:)

I tak oto na jednym z blogów znalazłam super zabawę, w której z ogromną radością wezmę udział:)  




Niesamowicie się cieszę, że ją znalazłam:) 



niedziela, 19 października 2014

25. Ciasteczka musli:)

Witajcie:)

Mam wrażenie, że troszkę zaniedbałam słodka stronę mojego bloga, dlatego też dziś przepis na pyszne i zdrowe ciasteczka musli:)

Przepis gości u mnie już od ładnych kilku lat, a to za sprawą wspaniałej koleżanki ze studiów Martusi
( pozdrawiam Cie kochana), która umilając nam czas w bufecie podała nam ten przepis:

SKŁADNIKI:
- 3.5 szklanki gotowego musli
- 1 szklanka bakalii ( rodzynki, orzechy, wiórki kokosowe, żurawina, słonecznik, dynia, siemię lniane goszczą u mnie najczęściej)
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 margaryny
- 2 jajka
- 3/4 szklanki mąki ( tak było w przepisie, ale ja używam otrąb, też skleją a są zdrowsze)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia.

WYKONANIE:
Musli i bakalie mieszamy w dużym garnku. Mleko zagotowujemy z cukrem i do gorącego wrzucamy margarynę. Jajka ubijamy, dodajemy mąkę ( otręby) oraz proszek do pieczenia. Mieszamy i wlewamy taka mieszankę do gorącego mleka. Całość mieszamy ponownie i wlewamy do musli. Ładnie wyrabiamy łyżką i tak przygotowane "ciasto" nakładamy łyżką na wysmarowaną tłuszczem blachę.

Pieczemy na złoto w piekarniku nagrzanym do 180 C przez około 20 minut.

Gotowe ciasteczka są chrupiące i naładowane po brzegi zdrowymi bakaliami:) Pychotka:)


A przy okazji zapraszam na mój fanpage na facebooku bo tam moja pierwsza rozdawajka:)


A to Wiki leżakująca z lalami:) Miłej niedzieli:)





środa, 15 października 2014

24. Dzierganie i czytanie po raz drugi:)

Nareszcie środa czyli akcja Maknety


To dopiero moja druga środa jako uczestnika akcji, a już nie mogłam się jej doczekać:)

Dzisiaj szybciutko, czasu troszkę brak, ale raport musi być:)

Na panelu nadal słonik po małych przygodach ( zalany kawą) dziergam go dalej. I już widać, że to słoń:) Jeszcze kwiatki, drzewko, trawka i niebo i będzie ok:)
A czytam obecnie książkę z biblioteki o pewnym głuchoniemym mężczyźnie. Jestem na początku, więc wiele nie napisze. Może w następną środę:)


Postanowiłam raz czytać książkę z biblioteki a raz swoją dlatego, że kiedy goni mnie termin w bibliotece bardziej się angażuję w czytanie:) W ten sposób moja biblioteczka tez wreszcie zostanie cała przeczytana:)

Tydzień temu zapomniałam pokazać jeszcze jedną prace nad którą pracuje. Kobieta niosąca pranie. jako, że jest to duży haft troszkę mi schodzi, odkładam go często na rzecz innych haftów. Ale postanowiłam jeden dzień w tygodniu poświęcić tylko jemu:)


Tyle na dziś:) Dobrej nocy czytelnicy:) Idę dziergać dalej:)



poniedziałek, 13 października 2014

23. Podziel się sobą z innymi cz.2:)

Kochani dziś bardzo ważny dzień. Dzień Dawcy Szpiku.

Krótko i na temat. Zachęcam wszystkich bardzo gorąco do wejścia na stronę Fundacji DKMS Wspólnie przeciw białaczce. Na tej stronie możecie dowiedzieć się m. in. jak wygląda pobranie komórek macierzystych. Niestety dużo ludzi ma o tym mylne pojęcie i uważa, że pobranie następuje z kręgosłupa. Otóż nic bardziej mylnego! Ale szczegółowych informacji szukajcie tu: KLIK

Polecam także stronę fundacji na facebooku tu: KLIK

A żeby nie było, że tak ot sobie piszę informuję, że jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca szpiku:)

Sama procedura rejestracji jest bardzo łatwa. Wypełnia się krótki formularz na stronie DKMS po czym pocztą otrzymuje się formularz rejestracyjny oraz dwie szpatułki do pobrania wymazu z ust. Następnie pakiet rejestracyjny odsyłamy i czekamy na wyrobienie takiej oto karty dawcy:)


Do rejestracji zachęciłam także rodziców:) A teraz zachęcam Was drodzy czytelnicy:) 

Pomóżcie uratować komuś życie, to niewielki gest, a jakże ważny może się okazać dla innego człowieka:)


niedziela, 12 października 2014

22. Kawowa katastrofa i breloczek:)

W mojej rodzinie przyjęło się ( nie bez powodu zresztą), że to ja jestem niezdarą.

Fakty niestety mówią same za siebie, w dzieciństwie wiecznie rozdarte spodnie, siniaki i strupki, no i nieszczęsna przecięta noga.

Ale niestety moje niezdarstwo na dzieciństwie się nie skończyło. Nadal wysypuje cukier, stracam szklanki czy talerzyki, wylewam niechcący oczywiście zawartości mojej szklanki.

Niestety niedawno moja ofiarą padł laptopik mamy:( Mimo wysuszenia od tamtej pory zaczął chorować i zdaje się, już po nim. Sorry mamo:)

No a z racji tego, że niektóre rzeczy, zachowania dziedziczymy po rodzicach ( ja mam to po tacie:) buziaki tatku:), moja córcia chyba odziedziczyła to po mnie.A dlaczego tak myślę?

Otóż wczorajszego dnia Wiki wylała w sypialni wodę, która stała na moim nocnym stoliku. Wzięłam się za wycieranie, wchodzę do jadalni a Wiki siedzi na stole w kałuży mojej kawy!!! O Zgrozo! Dobrze, że nie spadła. O Zgrozo! Ofiarą padła gazetka z wzorami oraz aktualna robótka, słonik notabene dla Wiki.

Dobrze, że kupiłam mydełko odplamiające i ruszyłam na pomoc robótce. Na szczęście udało się plamę sprać, a razem z nią kratki na robótce.

Słonik jeszcze przed skończeniem, wyprany i wyprasowany wygląda tak:


Dziś zabieram się do dalszej części słonika:)

A wczoraj z powodu pauzy przy słoniku powstał breloczek z kolorowymi słonikami, który będzie nagrodą w rozdawajce na moim fanpage, która zbliża się wielkimi krokami:)




Miłej niedzieli:)

środa, 8 października 2014

21. Wspólne dzierganie i czytanie:)

Dziś o akcji, do której przyłączam się z wielką radością:)



Niedawno odwiedziłam po raz pierwszy blog Drobiazgi Maknety i bardzo, ale to bardzo spodobała mi się akcja, którą wymyśliła:) A na czym polega owa akcja? Otóż w każdą środę piszemy posta o tym, co aktualnie "dziergamy" i co czytamy:)

A jako, że tak jak autorka bloga jestem zapaloną dziergaczką i czytaczką, chętnie do zabawy dołączam:)

No to do rzeczy:)

Jeśli chodzi o dzierganie, to aktualnie na panelu jest słonik dla córci:)


Trzeba przyznać, że zbyt sprawnie mi nie idzie. A to dlatego, że załapałam pewne zajęcie, które zabiera mi sporo czasu. Ale zawsze wieczorem, gdy kruszynka już śpi, staram się coś tam nadrabiać:)

No i nie wolno zapominać o drugiej części zabawy czyli o czytaniu:) 


Aktualnie czytam książkę z mojej domowej biblioteczki. Autor nazywa się Andjelko Vuletić i jest to pisarz, którego  życie i twórczość związane jest z Sarajewem, a sama książka nosi tytuł "Żarliwość i gwałt. Ballada współczesna". Kilkanaście lat do tyłu książka ta czytana była w II programie Polskiego Radia. 



Czyta się ją dosyć ciężko póki co, ale nie lubię "porzucać" książki tak od razu. Staram się wczytać głębiej i zawsze zainteresuje mnie coś, co skłania mnie do przeczytania książki do końca:)

Może niektórzy się zdziwią, ale lubię czytać stare książki, szary papier, rozpadająca się okładka:) Dla mnie takie książki mają duszę, mają swoją historię. Dużo takich książek znajduje się w mojej biblioteczce, choć nowości kilka tez się znajdzie:)









wtorek, 7 października 2014

20.Kartka i zakładka:)

Witajcie wieczorową porą:)

Co niektórzy bardziej spostrzegawczy pewnie zauważyli, że moje posty dostały swoje numerki:)

Podpatrzyłam u innych blogerek i stwierdziłam, że numerowanie postów wprowadza pewien porządek:)

No i stało się tak, że zapraszam Was na dwudziestego już posta:) A ja zastanawiałam się, czy będę miała o czym pisać:)

Dziś pragnę pochwalić się Wam moimi dziełami, które stworzone już jakiś czas temu, czekały w kolejce na publikację:)

A czekały, ponieważ zamówiła je moja wierna fanka ( każdy wie, że chodzi o moją mamę?:) na urodziny dla koleżanki:)

I tak powstała urodzinowa kartka z uśmiechniętym kwiatuszkiem:)



A do tego kolorystycznie dobrana zakładka dla jubilatki, która tak jak ja jest MOLEM książkowym:)


Prezenty się podobały, a to dla mnie największa radość:)

I jeszcze szaleństwa z Wiki na koniec:) 


Niestety Wiki nie zdaje sobie sprawy z tego, że podrzucanie w górę ponad 14 kg nie jest moim ulubionym zajęciem i chce więcej, więcej i więcej....

Ciao:)




piątek, 3 października 2014

19.Dama w kapeluszu:)

Dzień dobry:)

U nas dziś cieplutko, Wiki po spacerze śpi, a mama tworzy:)

Pamiętacie  niespodziankę, jaką ostatnio sprawiła nam ciocia Ania? Tak, tak, chodzi o piękna podusię:)

Bardzo chciałam się Ani zrewanżować i też postanowiłam coś jej podarować:)

Szybko wpadł mi do głowy pomysł i od razu się za niego zabrałam:)

I tak wczoraj ciocia Ania dostała taką oto damę w kapeluszu:)


Pierwszy raz wyszywałam obraz bez wypełnienia, ale muszę przyznać, że zauroczył mnie ogromnie:)

W planach mam Pana Jezusa w cierniowej koronie też w ten deseń:) I na pewno będą dwa, gdyż jeden zamówiła siostra, a drugi koniecznie musi wisieć na mojej ścianie:)

Wczoraj przyszła paczuszka z zamówieniem, już nie mogę się doczekać, kiedy pokażę Wam coś nowego:)

W planach specjalna niespodzianka przeznaczona na rozdawajkę na fanpage, na który wszystkich zapraszam:) Ale to niebawem:)

Ale póki co wszelkie hafty muszą czekać:) Ruda mama zabrała się za uroczego słonika, którego obiecała córci:)


Pozdrawiamy wszystkich w ten słoneczny ( bynajmniej u nas) dzień:)

Na koniec Wiki z środy, zakochana w babcinym kociaku:)