Wreszcie udało mi się zasiąść do kolosa. Ostatnia jego odsłona była w lutym. Potem wzięłam się za hafty ślubne i komunijne i tak czas zleciał. Nie mam teraz nic pilnego na tapecie, zatem trochę przybyło, a konkretnie kolejne 5%. Mam już 35%. Z dumą pokazuję oblicza Trzech Króli:)
Było tak:
Jest tak
No i super. Trzymam kciuki za pomyślne ukończenie !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Najważniejsze, że xxx przybywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne postępy, brawo :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Super Ci idzie. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń