130. Poznajcie Leonarda i Donatello:)

Przyszła pora zaprezentować Wam kolejne żółwie, które są przeznaczone na poduszki dla chorych dzieciaków.

Trochę mi z nimi zeszło, ciężko było do nich wrócić, bo jak to bywa, zawsze "coś" innego na tamborek wskoczy.

Ale zawzięłam się, zagoniłam siostrę do pomocy i tak oto powstał trzeci i czwarty z kolei ninja:)

Najpierw przedstawię Wam Leonarda:) W zasadzie trochę go zhańbiłam, bo jako przywódca powinien być pierwszy a ja wyszyłam go na samym końcu. :) Oto i on:)

Potem powstał fioletowy ninja, czyli Donatello:) Najmądrzejszy z żółwi, mechanik, wynalazca, mózg całego zespołu:) Tu troszkę zawstydzony:)

A to dla przypomnienia Rafael, najbardziej impulsywny i waleczny z całej czwórki:)

I na koniec został nam Michelangelo, grupowy klaun i czasoumilacz:)

A tu wszystkie razem:)

No i jeszcze jedno plenerowe zdjęcie:)

A dla najbardziej spostrzegawczych mam zadanie:) 

Pierwsza osoba, która w komentarzu napisze mi czego brakuje jednemu z żółwi, dostanie drobny upominek:) Podpowiem, że chodzi o coś, o czym z prędkości zapomniałam:)

Powodzenia:)