Kończymy tegoroczną odsłonę zabawy Ufokowy rok u Katarzyny
W tym miesiącu przysiadłam trochę do tęczowej róży i dobiłam do połowy:)
Było:
Jest tak
Drugi w kolejności był święty Jan Paweł II. Niestety w tym hafcie prawie nic nie przybyło. Nawet raz do niego przysiadłam, ale nie poszło.
Wzięłam się więc za tęczową. Tu o wiele lepiej mi poszło, bo ten obraz wyszywa się "sam":)
Zaczynałam z takim stanem i doszłam do połowy jak już wspomniałam wyżej.
Były jeszcze czajniczki SoDa, ale to był taki awaryjny ufok gdyby mi brakło roboty, ale nie brakło:)
Dziękuję Ci Kasiu za zorganizowanie tej zabawy. Dzięki Tobie cos tam w kosmos wysadziłam:) Czekam na kolejną edycję:)
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńFajne były te Twoje hafty. Dla mnie tęczowa róża jest tym który powinnaś skończyć. Dzieci małych już nie mam więc wróżkami się nie zachwycam. Haftów świętych nie lubię !! Ważne że coś tam pchnęłaś do przodu i jesteś z siebie zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku !!
Cieszę się, że się udało podziałać. Dziękuję za udział w zabawie
OdpowiedzUsuń