środa, 4 marca 2015

87. WDiC oraz Sal wiosenno- letni.

A jestem szczęśliwa:) udało mi się nie przegapić środy:) Wreszcie:) Zapraszam więc na cotygodniowe (staram się)


W sprawie czytadełka, wiele się nie zmieniło. Wciąż Nora Roberts i jej "Lasy w płomieniach". Co dzień po troszku do przodu, ale bez rewelacji. Myślę też, że wynika to z faktu iż w książkę się nie wkręciłam.  W przeciwnym razie już bym ją skończyła.

Robótkowo stoję przy kamizelce słupem. Widziałam się w weekend z babcią i spodobała jej się moja praca, ale z malutkim "ale":) W końcu to ekspertka:) Musze kiedyś pofotografować babcine dziergadła i Wam pokazać:)

Postępy nastąpiły w krzyżykach:) Nadrobiłam co było do nadrobienia i jestem na bieżąco:) Dziś przedstawiam piątą już odsłonę salu wiosenno- letniego u Renatki:)


Piąty z kolei hafcik poszedł mi najszybciej ze wszystkich dotychczasowych, bo był najmniejszy:) Choć nie obyło się bez półkrzyżykowych dłubaninek:)

Oto moja dzisiejsza część:)


Malutka babeczka oraz różyczka. Babeczki w tym roku wiodą u mnie prym:) Mam jeszcze na oku kilka takich słodkości do wyszycia:) Rożyczka zaś nadaje się do powtórzenia i umieszczenia jej na przykład na karteczce urodzinowej:) 

A tak prezentują się w zbliżeniu:)



I jeszcze rzut oka na dotychczasową całość:)


Już zaczynam się smucić, że niedługo sal dobiegnie końca, jeszcze trzy odsłony:) Przyjemnie się go wyszywa ze względu na te kolorki:) No ale za 3 miesiące będzie już milutko  i kolorowo na dworze, nie tylko na kanwie:)

Mama zadała mi ostatnio pytanie" Co teraz bardziej lubisz? Czytanie czy xxx?" Wstyd się przyznać, ale aby być z samą sobą szczera odpowiedziałam, że xxx. dawniej nie wyobrażałam sobie dnia bez czytania, bez książki w dłoni. Dziś, a właściwie 3 lata temu wszystko się zmieniło:) Nie wyobrażam sobie dnia bez igły w ręce:) I bynajmniej nie w celu cerowania skarpetek:)



21 komentarzy:

  1. Ja chyba mam to samo haftowanie wyparło książki, ale łącze obie pasje słuchając audiobooków podczas haftowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie rozleniwienie wypiera ostatnio wszystko. Nie mam przez nie na nic czasu. Haft jest przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie bardzo kolorowy i energetyczny jest ten hafcik :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny obrazek wyjdzie po ukończeniu. kolorystyka bardzo optymistyczna.

    Anka

    OdpowiedzUsuń
  5. To sie nazywa ewolucja. Za kolejne 3 lata mozesz mieć znowu inne priorytety. A hafciki bardzo słodkie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Też bym tak powiedziała. trzy lata temu książki zeszły na drugi plan.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hafcik wiosenny jest śliczny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Baaardzo podoba mi się ten hafcik, ma takie śliczne pastelowe kolorki, przez co wygląda wiosennie i delikatnie, dziewczęco :)
    Co do czytania i xxx - u mnie jest pół na pół. I jedno i drugie i nie ma innej opcji. Czasem mam dzień krzyżyków a czasem książek. Zwłaszcza jak mnie jakaś książka wciągnie - nie ma przebacz, książkę muszę czytać, bo to silniejsze ode mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Haftujcie sal dziewczyny, może szybciej wiosna przyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Haft jest słodki jak landrynka!

    OdpowiedzUsuń
  11. Hafcik śliczny, babeczka tez na karteczkę by się nadawała!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie u Ciebie to już wygląda....

    OdpowiedzUsuń
  13. wow! pięknie dobrane kolory, takie soczyste! co z tym zrobisz?;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super jest ten wzorek..świetnie Ci idzie:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze obraźliwe nie będą publikowane.