Kochani czytelnicy, dziś coś dla ciała i dla ducha:) Coś na poprawę humoru, kiedy na dworze szaro i buro.Coś na przybycie endorfin do organizmu oraz na błogi uśmiech na twarzy:)
Jednym słowem pora na słodki wpis:) Zapraszam Was na nasze rodzinne ciasto- Murzynka:)
Szybki w przygotowaniu i pyszny:) Najlepiej smakuje jeszcze ciepły ze szklanką mleka. Brzuch wcale po tym nie boli::)
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 1 jajko
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka cynamonu
- 3/4 szklanki cukru
- 1 szklanka mleka
- 3/4 szklanki oleju
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 słoika dowolnego dżemu
Jajko rozbijamy z cukrem, dodajemy mleko a następnie wszystkie uprzednio wymieszane składniki sypkie. Na koniec dodajemy olej oraz dżem. Jeśli lubicie, możecie dodać orzechy, rodzynki a nawet pokrojone w kostkę jabłka. Wtedy ciasto będzie jeszcze bardziej wilgotne. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 40-45 minut ogrzewanie góra- dół. Przepis jest na małą porcję taką na tortownicę, jeśli macie większa blaszkę zalecam 1.5 porcji, ja tak zwykle robię:)
Możecie także zrobić bez dodatków, przekroić wzdłuż dodać masę i macie Wuzetkę:)
Uwielbiam Murzynka z polewą czekoladową. Oto przepis na najprostszą, która zawsze mi się udaje:)
- 2 łyżki margaryny
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki śmietany kwaśnej
- 4 łyżki cukru
Margarynę rozpuszczamy i dodajemy resztę składników. Ważne jest aby polewy nie zagotować, a jedynie doprowadzić do rozpuszczenia a potem energicznie rozmieszać:)
Pyszne, obciekające czekoladą ciasto:)
A Wiki tak smakowało:)
Jakieś 30 lat temu Mama piekła murzynka w prodiżu :) Teraz już nam się nie chce - szkoda czasu, wolimy kupić :)
OdpowiedzUsuńMmmm... uwielbiam ciasto czekoladowe :) U mnie dziś były muffinki z płatkami czekoladowymi ;)
OdpowiedzUsuńOj ale narobiłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńmmm murzynek to pyszny placuszek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI jak ja mam się odchudzać, jak takie pyszności serwujesz??:)
OdpowiedzUsuńWidać że mały smakosz zachwycony.
OdpowiedzUsuńAntek73 pisze, że szkoda czasu na pieczenie murzynka, nie zgadzam się:)
OdpowiedzUsuńto pyszne ciasto i mnie podobnie jak Tobie - nie szkoda na nie czasu !
No pewnie, najlepiej je się prosto z talerzyka:)
OdpowiedzUsuń