A obdarowaną jest moja siostra Ela:)
Wzór do haftu opracowała dla mnie na podstawie powyższego zdjęcia- niezawodna jak zwykle Katarzyna. Kasiu, jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc:)
Portret zaczęłam wyszywać 1 stycznia, a skończyłam 18 lutego. Tempo podkręcone, bo miałam zdążyć przed przyjazdem siostry:) Udało się:)
A teraz zapraszam na fotolerację z powstawania portretu:) Kartka za kartką:)
I wreszcie koniec!
To moja pierwsza większa praca w tym roku:) Jestem z niej baaardzo zadowolona:)
kto jeszcze nie widział, to zapraszam na Candy do poprzedniego postu:)
Pięknie Ci wyszedł. Widać ogrom pracy, ale opłaciło się. No i tempo piorunujące bo znam wzór :)
OdpowiedzUsuńFajny portret :-)
OdpowiedzUsuńBrawo, świetnie wykonany portret !
OdpowiedzUsuńFajny portrecik Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńŁał! To ja nawet nie wiedziałam,że tak można przerobić zdjęcie na haft. Podziwiam cierpliwość i talent.
OdpowiedzUsuńPiękny portret, podziwiam Cię, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna praca :)
OdpowiedzUsuńWyszedł pięknie!!! Brawo. Siostra na pewno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny portret. Ja w sumie jeszcze nie haftowałam niczego ze zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPiękna praca. Szwagier jak żywy!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super praca i powalające tempo jej wykonania. :)
OdpowiedzUsuńu lala, no pięknie, pięknie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ci wyszło! Przyszły szwagier pewnie był w szoku.:)
OdpowiedzUsuńPiękny portret! pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńWyszło fajnie :)
OdpowiedzUsuńPiękna i pracochłonna praca:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna praca:-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie ogląda się takie etapy z powstania prac. Super sobie poradziłaś! :-))
OdpowiedzUsuńWow tak szybko taki hafcik? Ja potrzebowałabym więcej czasu, efekt końcowy jest świetny :)
OdpowiedzUsuńWow! Masz tempo! Jeszcze te pasiasta koszula - dodatkowa praca. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńsuper wyszło jestem pełna podziwu
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszło:)
OdpowiedzUsuń