niedziela, 6 listopada 2016

261. Karczoch:)

Mój pierwszy:) Już na zeszłoroczną Wielkanoc próbowałam swoich sił w tej technice, tworząc mniej lub bardziej udane jajko:) Postanowiłam zrobić sobie karczocha na stojak:)

Wyszedł ogromny, bo wzięłam największą w sklepie kulę, no ale hafcik był spory:)

Postanowiłam zrobić bombkę z misiem Piotrusiem z salu adwentowego:)

Oto co mi wyszło:)




Chyba jest nieźlę, jak na pierwszy raz:)



20 komentarzy:

  1. Karczochowa bombka sliczna :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyszła super bombka!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super bombkę zrobiłaś. U mnie też w tym roku kilka powstanie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe sprostowanie: nie powstała ani jedna niestety. Może w przyszłym roku. :)

      Usuń
  4. Jest piękny, wyszła mega bombka! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsze koty za płoty, a debiut bardzo udany.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza a jaka śliczna:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na pierwszy raz jest bardzo dobrze. Ładnie poskładałaś wstążeczki-gratulacje w debiucie:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny karczoch! Super wykorzystany hafcik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Całkiem udany debiut! Tym bardziej, że od razu porwalas się na karczocha z haftem ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze obraźliwe nie będą publikowane.