Kiedy zaszłam w ciąże, siłą rzeczy miałam mnóstwo wolnego czasu. Postanowiłam znaleźć coś, co ten czas oczekiwania mi umili. Podjęłam decyzję, wdrożyłam ją w życie i nie żałuje, bo po raz drugi w życiu zakochałam się bez pamięci w... hafcie krzyżykowym:)
Kupiłam moją pierwszą gazetkę, wybrałam najłatwiejszy moim zdaniem obrazek, zakupiłam materiały i wyszło mi takie oto dzieło, które zdobi moja jadalnię:)
Pierwsze, ale moim zdaniem wcale nie najgorsze, pomijając oczywiście podbite oko pierwszej damy:)
Po skończeniu powyższego obrazka postanowiłam zabrać się za następny schemat z gazetki, potem następny i tak oto powstała seria z kwiatami i domkami:). Krzyżyki są naprawdę wciągające:)
Ten także zdobi moją jadalnię. |
Ten dałam w prezencie siostrze |
A ten mamie |
Miałam ochotę wyhaftować coś z tematyki sakralnej. Na szczęście w nowej gazetce pojawił się schemat Matki Boskiej Karmiącej. Wiedziałam, że to coś dla mnie:) Zabrałam się do pracy i oto Ona:)
Następny był Ojciec Święty Jan Paweł II. Wyszywałam go bardzo długo, ale na szczęście udało mi się skończyć na kanonizację:)
Kolejna była moja pierwsza kartka ślubna:) Myślę, że udana:)
A ostatnio spod moich rąk wyszedł portret córci:) Jestem z niego mega dumna:)
Teraz podjęłam większe wyzwanie. Zmieniłam technikę haftu i będzie gobelin, bardzo duży gobelin. Mam nadzieję, że sobie poradzę:) Wkrótce dam znać jak mi idzie:)
Wszystkie Twoje prace po prostu przepiękne i cudowne i w ogóle naj ♥ Jestem pełna podziwu bo ja pewnie nie wiedziałabym jak się za to zabrać :). Masz talent kobietko i z niecierpliwością czekam na kolejne Twoje cuda!!! :)
OdpowiedzUsuń