To dopiero moja druga środa jako uczestnika akcji, a już nie mogłam się jej doczekać:)
Dzisiaj szybciutko, czasu troszkę brak, ale raport musi być:)
Na panelu nadal słonik po małych przygodach ( zalany kawą) dziergam go dalej. I już widać, że to słoń:) Jeszcze kwiatki, drzewko, trawka i niebo i będzie ok:)
A czytam obecnie książkę z biblioteki o pewnym głuchoniemym mężczyźnie. Jestem na początku, więc wiele nie napisze. Może w następną środę:)
Postanowiłam raz czytać książkę z biblioteki a raz swoją dlatego, że kiedy goni mnie termin w bibliotece bardziej się angażuję w czytanie:) W ten sposób moja biblioteczka tez wreszcie zostanie cała przeczytana:)
Tydzień temu zapomniałam pokazać jeszcze jedną prace nad którą pracuje. Kobieta niosąca pranie. jako, że jest to duży haft troszkę mi schodzi, odkładam go często na rzecz innych haftów. Ale postanowiłam jeden dzień w tygodniu poświęcić tylko jemu:)
Tyle na dziś:) Dobrej nocy czytelnicy:) Idę dziergać dalej:)
Słonik widocznie lubi kawusię :) Duży projekt zapowiada się ciekawie... czekam na dalsze prezentacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No niestety, ale na szczęście plamy nie ma:) Zreszta jeszcze drzewko jest w planach w tym miejscu, myślę, że ewentualna plame by zakryło:)
UsuńO, McCullers - miałam w planach ją czytać, klasyka amerykańskiej prozy. Masz dobry system czytania raz własnej książki, raz bibliotecznej - też próbowałam to wprowadzić, ale słabo mi wychodzi, prędzej czy później przychodzi taki dzień, kiedy wracam z biblioteki ze stosem książek i moje własne znowu zalegają na półkach :)
OdpowiedzUsuńNiestety system ten często szwankuje tak jak u Ciebie na rzecz książek z biblioteki:) Ale staram sie co jakis czas go reaktywować:)
Usuńod jakiegoś czasu także wyciagam powoli wszystkie nieprzeczytane jeszcze ksiązki z mojej biblioteki. jest tego sporo, bo byl okres kiedy z łakomstwa kupowalam a totalnie nie miałam czasu na czytanie. Teraz postanowiłam to zmienic. Własnie dlatego wrócilam do Musierowicz, której kolejne książki miałam i nie czytałam. tak bedzie za chwilę z Chmielewska i całą resztą. Haft zapowiada się pięknie. Oprawisz go?
OdpowiedzUsuńU mnie z kupowaniem ksiązek było identycznie. Obiecałam sobie, że w ciązy je przeczytam wszystkie, przeciez będę miała tyle wolnego czasu:) A ja co:) W ciąży wciągnęłam się w krzyżyki i zatraciłam się w nich bez reszty:) A haft oczywiście oprawię:)
UsuńPiękne prace i piękna pamiątka na przyszłość:) szczególnie dla córeczki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Mam nadzieję, że takich pamiątek będzie o wiele, wiele więcej:)
UsuńPiekne i czasochlone te hafty.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Oczywiście, że czasochłonne, ale jakże przyjemne:)
UsuńTeż lubię sięgnąć po książkę z biblioteki, masz rację z tymi terminami.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam samą atmosferę biblioteki:) Chętnie bym tam pracowała:)
UsuńDobry system na czytanie znalazłaś ;) Na dzierganie z resztą też ;) Słonik słodki, ale zachwycił mnie ten widoczek, ależ tam musi być dłubania!
OdpowiedzUsuńNo dłubania jest, ale po troszku,. po troszku i do przodu:)
UsuńŚliczne hafty tworzysz, czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) już dziś wieczorem kolejna:)
Usuń