Opierałam się dość długo twierdząc, że nie jest w moim stylu:) Jednak myliłam się i to bardzo:)
Jestem zachwycona "makowym":) Wyszywa się go nadzwyczaj przyjemnie:)
Tak wyglądał mój dworek przy ostatniej prezentacji:)
W sierpniu miałam dwa podejścia do tego hafciku:) Jak Wam wiadomo, wyszywam systemem trzydniowym:)
Po pierwszych trzech dniach udało mi się dokończyć pierwszą ćwiartkę obrazu:)
Przy kolejnym podejściu zaczęłam ciągnąć w górę zielenie widoczne po prawej stronie. Muszę przyznać, że troszkę mnie znudziły i postanowiłam zacząć budowę dworku:)
Oto jak prezentuje się mój Makowy dworek obecnie:)
Na kolejną odsłonę zapraszam 1-go października:)
Dziękuję pięknie za wszystkie Wasze komentarze pod poprzednim postem:) Razem z mężem pięknie dziękujemy za życzenia rocznicowe:)
Idziesz jak burza :):):)
OdpowiedzUsuńMiałam takie samo podejście jak Ty a teraz tych trzech dni mi mało. ;) pięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci to wychodzi. Może kiedyś się pokuszę, ponieważ patrząc i podziwiając Wasze prace chce mi się go mieć. :)
OdpowiedzUsuńSuper...widac efekty :) piękny obrazek wychodzi spod twojej igly...:)
OdpowiedzUsuńŁady dworek Ci rośnie :)
OdpowiedzUsuńSuper, maki się czerwienią.
OdpowiedzUsuńMi w tym dworku najbardziej podobają się maki :) Pięknie Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńBędzie piękny haft.
OdpowiedzUsuńSzybko Ci, to idzie:).
OdpowiedzUsuńBędzie śliczny obrazek :).
Makowy dworek pięknie rośnie.
OdpowiedzUsuńPiękne postępy :)
OdpowiedzUsuń