Póki co taka kolej rzeczy się utrzyma, ponieważ pozostałe rzeczy jakie dziergam będą do pokazania dopiero za jakiś czas. Są to prezenty, których pokazać jeszcze nie mogę:)
A tymczasem prezentuję Wam kolejne warzywko z salu cytrusowo- warzywnego:) Przyszła kolej na pora:)
Dziergało się go o wiele przyjemniej niż cukinię:) Prosty wzorek, jedynie kontury troszkę poknociłam:)
A tak prezentuje się całość:)
Kolejna będzie dynia, ale to dopiero w marcu:) Pokażę jeszcze moją dzisiejsza przesyłkę:)
A byłabym zapomniała, jeszcze piękności od mamy:)
Uwielbiam:):):)
Piękny por:). Ja też nad swoim intensywnie pracuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Ile skarbów :)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik i nowe nabytki :)
OdpowiedzUsuńAleż będzie się działo :)
OdpowiedzUsuńHafcik prezentuje się ślicznie.
OdpowiedzUsuńFajny ten SAL, będzie piękną ozdobą kuchni :) A przydasie rewelacyjne, nie chciałabyś może wypożyczyć mi swojej mamy? ;)
OdpowiedzUsuńPan Bóg kazał się dzielić:) Ale nie mamami:)
UsuńKontury też robię w tych obrazkach jak mi pasuje. Nabytki są super :) Mulinek nie zazdroszczę, bo też się obłowiłam :)
OdpowiedzUsuńAle super przydasie dostałaś!
OdpowiedzUsuńPora lubię więc bym schrupała i tego Twojego, tak smakowicie wygląda :) A przydasi nigdy za wiele, a jeszcze jak są prezentem od kogoś to już w ogóle cieszą podwójnie :)
OdpowiedzUsuń