poniedziałek, 30 czerwca 2014

1.Pierwsze koty za płoty:)

Witam:)
Słyszałam, że pierwszy post jest najtrudniejszy.Trudno się z tym nie zgodzić. Może zacznę najprościej jak się da i przedstawię pokrótce swoją osobę.Sylwia lat 26, od trzech lat szczęśliwa żona wspaniałego męża Grzegorza. Od 19 miesięcy najszczęśliwsza na świecie mama Wiktorii.
Wychowałam się na wsi, obecnie mieszkam w małym mieście. Mam trzy siostry ( był duży urodzaj na dziewczyny), jedna starszą i dwie młodsze:) Starsza zamężna, mam zatem i szwagra oraz wspaniałego siostrzeńca:) Szalonego pięciolatka:)
Zawód? Póki co mama i żona na pełnych obrotach, czyli "kura domowa":) Albo z angielskiego, bo lepiej brzmi "house manager".
Kocham to co robię. A co robię? To co każda pani domu:) Codzienne porządki, gotowanie, opieka nad córcią. Każdy następny dzień jest podobny do poprzedniego, ale z różnymi urozmaiceniami:) Staram się znaleźć na wszystko czas, choć czasem bywam źle zorganizowana i doby mi brakuje. Ale pociesza mnie myśl, że nie tylko ja tak mam:)
O czym będzie mój blog? O mojej codzienności, o moich pasjach, które po kolei postaram się przedstawić. Na początek pewnie trochę rzeczy z przeszłości dla lepszego poznania mojej osoby, ale myślę, że szybko połknę bakcyla i posty będą na bieżąco.
Czy będę mieć czytelników? Nie wiem, mam nadzieję, że kilku się znajdzie, ale najważniejsze dla mnie jest to, że bloga piszę dla siebie, bo pamiętniki już poszły do lamusa. Może kiedyś moja córcia go poczyta i na jej buzi pojawi się wielki banan:) Bardzo bym tego chciała.
Zatem do kolejnego posta:)
A na koniec jeszcze nasza trójka:)
P.S. 1.Wiki na co dzień wcale nie jest taka smutna:)
P.S.2. A i jeszcze podziękowania dla Natek J. i jego mama  za mobilizacje do założenia bloga:)