poniedziałek, 29 lutego 2016

206. Serce Jezusa -nowy/stary projekt:)

W piątek wieczorem zaczęłam nowy projekt:) W tytule posta nazwany nowy/stary, ponieważ obiecany dawno temu, dopiero teraz wskoczył na tamborek:)

Jeszcze w 2014 roku moja mama zamówiła sobie obraz:) Poszukałyśmy grafiki w wyszukiwarce
i mama zdecydowała się na ten oto obraz-  Serce Jezusa.


Długo się nie zastanawiałam, tylko od razu zabrałam się za przerabianie wzoru w jednym z darmowych programów. Gdy już osiągnęłam zamierzony i zadowalający mnie efekt- wydrukowałam wzór:)


Jeżeli ktoś z Was cofnie się do moich planów na 2015 rok, to znajdzie tam właśnie ten wizerunek. Niestety jedyne co zrobiła w jego sprawie w 2015 roku, to rozrysowanie tkaniny.

Przyszła jednak pora na wypełnienie zobowiązania:) I muszę Wam powiedzieć jedno- bardzo się cieszę, że wreszcie go zaczęłam:) Wyszywa się niesamowicie:) Przyjemnie i szybko:) Niesamowita odskocznia od beżów i brązów z portretu:)

Wzór ma 150 na 220 xxx. Jest to największa w mojej hafciarskiej przygodzie praca. Wyszywam na białej kanwie 54/10 cm., zatem gotowy obraz będzie miał około 25 cm. szerokości i 41 cm. długości:) Jak dla mnie gigant:) ale specjalnie wybrałam taką kanwę- chcę, żeby był duży:)

Po niecałych dwóch wieczorach miałam pierwszą stronę za sobą:)


A po kolejnym dniu prawie zakończyłam drugą:)


Na tle całości nie jest to spektakularny widok, ale cierpliwości:)


Na dzień dzisiejszy jest to mój priorytet:) Zarówno mama jak i ja sama, chętnie widziałybyśmy go już na ścianie:)

I pamiętajcie o moim urodzinowym candy! Zapraszam serdecznie:)

niedziela, 28 lutego 2016

205. Tajniak odtajniony!

To już nie trzymam Was dłużej w niepewności:) Prezent wręczony, zleceniodawca zgodził się na publikację, zatem oto on:) Niniejszym przedstawiam Wam mojego przyszłego szwagra Piotra:)
A obdarowaną jest moja siostra Ela:)


Wzór do haftu opracowała dla mnie na podstawie powyższego zdjęcia- niezawodna jak zwykle Katarzyna. Kasiu, jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc:)

Portret zaczęłam wyszywać 1 stycznia, a skończyłam 18 lutego. Tempo podkręcone, bo miałam zdążyć przed przyjazdem siostry:) Udało się:)

A teraz zapraszam na fotolerację z powstawania portretu:) Kartka za kartką:)







I wreszcie koniec!


To moja pierwsza większa praca w tym roku:) Jestem z niej baaardzo zadowolona:)

kto jeszcze nie widział, to zapraszam na Candy do poprzedniego postu:)





sobota, 27 lutego 2016

204. Candy!

Dziś mam dla Was obiecaną zabawę:)  Ogłaszam CANDY! 

Jest kilka okazji do świętowania. Po pierwsze moje urodziny, które obchodzę 30 marca:)

Po drugie na blogu liczba wyświetleń przekroczyła 41 tysięcy:) To cieszy mnie najbardziej:)

Po trzecie jeszcze chwila i będzie piękna stóweczka obserwujących:) To również sprawia mi wiele radości:)

No to zapraszam do zabawy:)


Kilka zasad dla osób biorących udział w zabawie:)

  1. Zabawa dla osób aktywnie blogujących ( min. 3 posty w miesiącu).
  2. Umieszczamy banerek na pasku bocznym bloga z linkiem do tego postu.
  3. W komentarzu wyrażamy chęć udziału w zabawie i zostawiamy link do swojego bloga. Tylko takie komentarze będę brała pod uwagę.
  4. Można dodać mój blog do obserwowanych, jednak nie jest to warunek konieczny:)
  5. Zapisy trwają do 29 marca do północy, a wyniki ogłoszę dnia następnego- w moje urodziny:)

A co będzie nagrodą? A to już tradycyjnie będzie niespodzianka:) Będzie z pewnością coś słodkiego, coś własnoręcznie zrobionego i jakieś przydasie. 

Zatem zapraszam do zabawy!!!!!

A jutro na blogu zagości TAJNIAK!!






piątek, 26 lutego 2016

203. Sal cytrusowo- warzywny. Cytruski po raz drugi:)

Czy ktoś w ogóle pamięta, że ja się na taki sal zapisałam? Chyba tylko banerek wiszący wciąż na pasku bocznym:)

Na sal cytrusowo- warzywny zapisałam się u Beatki z bloga Haftowany świat Iskierki:) . Zapisałam się jeszcze w 2014 roku, a wyszywanie zaczynałyśmy od stycznie 2015.

 Pierwsza odsłona poszła mi bardzo gładko:) Na ten miesiąc przewidziane były pomarańcze, ale z racji swych gabarytów tylko w połowie:)



 Druga odsłona też poszła nieźle, pomarańcze w lutym były skończone:)




No i w zasadzie z cytruskami na tym etapie moja przygoda się zakończyła. Leżały i wołały o pomstę. Jednak w tym roku postanowiłam je kategorycznie skończyć, gdyż moja jadalnia na nie czeka!

A ma mi pomóc w tym zabawa zorganizowana przez Katarzynę " Ufokowy rok z krzyżykowym szaleństwem". W styczniu nie miałam zbytnio czym się pochwalić, bo żadnego ufoka nie tknęłam, ale Kasiu, szykuj się na mój luty:)

Przysiadłam i mam gotowy kolejny element hafciku, a jest o wyciskacz do cytrusków:)

Nie ukrywam, że trochę mi z nim zeszło, ponieważ od nowa trzeba było przyzwyczaić się do zupełnie innego wyszywania:) Jak zaczynałam cytruski, wyszywałam jeszcze trzema nitkami muliny. Dziś do takiej kanwy używam tylko dwóch. No ale chcę je skończyć tak jak zaczęłam:)

Oto mój luty:)


A tu razem z pomarańczami:)


I oby tak dalej szło mi jak po maśle:)

Chcę Wam bardzo podziękować za mnogość miłych słów przy Matce Boskiej Karmiącej:) Widzę, że wszystkie mamy jednakowe odczucia:*

Zapraszam Was do odwiedzin, bo już w najbliższy weekend obiecana zabawa i coś jeszcze:) Tajniak!!!

niedziela, 21 lutego 2016

202. Matka Boska Karmiąca w nowej odsłonie:)

Po pierwsze: HIP HIP HURA!!! Skończyłam tajniaka:)!!!! Wkrótce go zaprezentuję:)

Po drugie: wracam do regularnego ( mam nadzieję) blogowania:)

Po trzecie:DZIĘKUJĘ wszystkim tym, którzy zaglądali do mnie pomimo tego, że wiele się tu nie działo:)

Dziś wracam do Was z nową odsłoną haftu, który bardzo długo czekał na właściwą oprawę:)

Matka Boska Karmiąca to jeden z moich pierwszych haftów. Wiedziałam, że ją wyszyję, kiedy tylko ją zobaczyłam:)

Oprawiona w to co było pod ręką, długo wisiała w przedpokoju. I cały czas miałam wrażenie, że to nie miejsce dla niej.

Wyglądała tak:)


Wreszcie zdobyłam się na kupno odpowiedniej ramki. Haft został wyprany, bo dość długo był narażony na kurz. 

Oto jak prezentuje się teraz:)


Myślę, że wreszcie została odpowiednio doceniona:) No i zmieniła też miejsce pobytu:) Mąż zaproponował, aby zawisła nad łóżkiem w sypialni i powiem Wam, że pasuje tam idealnie:)

A ja zabieram się teraz za moje ufoki, żeby było wreszcie co pokazać organizatorce Ufokowego roku- Kasi:)

A zainteresowanych miłą zabawą zapraszam do obserwowania mojego bloga, szykuję dla was coś miłego:)


niedziela, 14 lutego 2016

201. Sal z hafciarskim kalendarzem - lutowy "pomidorek".

Czem prędzej pokazuję mojego pomidorka, bo organizatorka- Katarzyna z bloga krzyżykowe szaleństwo- już miotłą pogania:)

A autorką wzorku jest oczywiście Igiełka:)

A teraz pora na pokaz:) Jak zwykle golasek bez konturków:


I już opierzony:)


Pomidorek mega szybki do zrobienia i bardzo przyjemny dla oczu:) Tym bardziej, że mój tajniak jest w brązach i beżach. Z radością wykonałam taki malutki przerywnik:)

Ale już oczy odpoczęły więc zabieram się do pracy:)

Obiecuję, że już niedługo wrócę tu na stałe:) Tajniak już na wykończeniu:)

Aaaaa i Wasze blogi też ponadrabiam:)



poniedziałek, 8 lutego 2016

200. Niepodzianka od Kasi:)

Dwusetny post związany będzie z niespodzianką, jaka dziś do mnie dotarła:)

Może niektóre z Was widziały, że złapałam, po raz -enty licznik na blogu u Kasi:)

Może od razu dodam, że to nie jest moje ostatnie słowo, jeśli chodzi o łapanie licznika, bo Kasia zapowiedziała dłuuugą zabawę licznikową:) A ja na pewno jej nie odpuszczę:)

Zobaczcie jakie cuda przygotowała dla mnie Kasia:) Tak prezentowała się całość:)




Śliczna karteczka z gratulacjami ze słodką muffinką ( Kasia chyba wie, że mam na ich punkcie bzika):)


Oraz wyproszona, wymarzona zakładka z piórkiem:) I chociaż mam już kilka zakładek od Kasi, to chciałam koniecznie kolejną:) Marzenia się spełniają:) 


Oba wzorki zaprojektowała nasza kochana Igiełka.

Kasiu, jeszcze raz z serca dziękuję:)

Miło mi jest ogłosić, że już niebawem skończę tajniaka i mam nadzieję, będę tu bywać o wiele częściej:)