wtorek, 30 grudnia 2014

52. Ostatnie w tym roku Wspólne dzierganie i czytanie:)

Tak jak pisałam w zeszłym tygodniu, dziś dzierganie i czytanie we wtorek:)

No bo kto będzie miał jutro czas na pisanie:)

Zapraszam zatem na

Akcje jak zwykle prowadzi Makneta.

Czytelniczo stoęe na Arabskiej córce. Na początku mnie trochę denerwowała, bo było słowo w słowo z pierwszej części  kilka stron, ale nareszcie zaczęła się nowa historia:)

Robótkowo troszkę się dzieje.

1. Nareszcie skończyłam pamiątkę ślubną. Tzn. prawie, gdyż jeszcze dojdzie napis:) Oto ona:)


2. Wczoraj powstał malutki miś:) Proszę Państwa oto miś:) Mis jest na srebrnej kartce i niestety lampa mi odbiła światło:)


I teraz UWAGA UWAGA!!!!
Mojego misia można nabyć na własność, a to dlatego, że będzie on wystawiony na aukcję charytatywną organizowaną przez Paulę, wspaniałą kobietę pragnąca nieść pomoc innym. Paula prowadzi profil na fb Cherubinkowo. Jeśli ktoś z Was chciałby pomóc i przeznaczyć coś na aukcję to zapraszam do kontaktu z Paulą:)

3. Dziś powstał jeszcze zajączek, przy którym niemiłosiernie pokłułam sobie palec. 


4. No i jeszcze kamizeleczka, na która pewnie najbardziej czekacie:) Dziekuję wszystkim, którzy mi kibicują przy pracy:) Jesteście wspaniałe dziewczyny i mega doping dajecie:)
Kamizeleczki przybyło sporo, biorąc pod uwagę, że dużo czasu jej nie poświęciłam:) Ale jeszcze troszkę i będę pod pachami:)


Kolor przekłamany, wiecie, że to amarant:)

No to tyle:)

Życzę wszystkim czytelnikom Szczęśliwego Nowego roku:)

Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy odwiedzają mojego bloga:)

Dziękuję za wszystkie komentarze, za Wasza aktywność i za każde miłe słowo:)

Jutro mija pół roku mojego blogowania. Nie sadziłam, że tak mnie to wciągnie i że poznam tak wiele wspaniałych osób:)

Wszystkim razem i każdemu z osobna wielkie dzięki:)

poniedziałek, 29 grudnia 2014

51. Ogłoszenie dla salowiczek:)

Moje drogie koleżanki hafciarki, które zapisały się na mój sal babeczkowy:)

Pojawiła się jak najbardziej zrozumiała prośba o kolorki mulin do wszystkich babeczek.

Zamieściłam kolorki do babeczek od lutego do grudnia w albumie na grupie Super dziewczyny wyszywają muffiny na fb. Do stycznia wszystkie zainteresowane już mają kolorki.

Przypominam jeszcze o umieszczeniu banerku na Waszych blogach, lub jeśli któraś nie potrafi do napisania posta o mojej zabawie:)

Jeszcze dodam, że mulina dowolna, jaka preferujecie.

Jeśli któraś z Was chciałaby zastosować inne kolorki niż w rozpisce, również nie mam przeciwwskazań:)

To chyba tyle z ogłoszeń bieżących:)

Miłego dnia:)

sobota, 27 grudnia 2014

50.Super dziewczyny wyszywają muffiny:)

Jubileuszowy post, zatem musi być wyjątkowy:)

Dla mnie będzie, bo postanowiłam zaproponować Wam kochane krzyżykomaniaczki kolejny sal:)

Sal ten dedykuję Kasi, ponieważ to własnie Kasia poniekąd była jego inicjatorką:) A także okazała się niezastąpiona w kwestii poszukiwania wzorków:) Dziękuję:) :) :)

Wiem, że każda z Was ma wiele planów hafciarskich na nadchodzący rok. Ja sama też próżnować nie będę. Ale mimo wszystko mam nadzieję, że jeszcze ktoś pobawi się ze mną:)

I wiem, że prosiłam, abyście mnie sprowadziły na ziemię, gdy będę chciała zapisać się jeszcze na jakąś zabawę, ale proszę Was o jednorazowe przymknięcie oka:)

No ale do rzeczy:) Zapraszam wszystkich chętnych do salu babeczkowego:) Tudzież muffinkowego:)
Od kiedy zobaczyłam wzorki do muffinek, zakochałam się bez pamięci:) A wybrałam takie:)


Sal ten będzie miał formę kalendarza. Na każdy miesiąc będzie przypadać jedna muffinka tematycznie powiązana z danym miesiącem:)

Zasady mojej zabawy:)
 Przygotowujemy materiał o rozmiarze 120 na 240 krzyżyków. Ale tutaj daję Wam wolną rękę. Jeśli któraś chce wyszywać po 4 w rzędzie nie widzę przeszkód. Jeśli któraś chce wyszywać każdą muffinkę osobno, także nie mam przeciwwskazań:) Wielkość pojedynczego obrazka to 40 na 60 xxx.

 Wzorki będę przesyłać osobno. Termin wyszycia pierwszej muffinki to 31 stycznia, a kolejnych każdy ostatni dzień miesiąca.

Kolejny wzorek wyślę po publikacji wyszytego obrazka, ale nie wcześniej niż 1 dnia kolejnego miesiąca.

Pierwszy wzorek chętnym osobom wyślę niezwłocznie po wyrażeniu chęci udziału w zabawie, zatem pod tym postem proszę o komentarz z chęcią udziału oraz adresem email i linkiem do bloga.

Osoby biorące udział w zabawie proszę o umieszczenie banerka na blogu:)

W zabawie mogą brać udział także osoby nie posiadające bloga i mogą przykładowo opublikować wyszyty hafcik na fb:) A potem mi go podlinkować:) Lub przesłać na pocztę:)

I jeszcze jedno:) Spośród osób, które w terminie wyszyją i opublikują na blogu wszystkie muffinki wylosuję jedną, która dostanie upominek:) No ale to już w 2016 roku:)

Zatem zapraszam do zabawy:)

p.s. Wybaczcie te niedociągnięcie na plakacie. Starałam się:)



środa, 24 grudnia 2014

49. Świąteczny czas:)

Kochani czytelnicy:)

To moje pierwsze blogowe święta:) Z tej okazji chcę złożyć Wam życzenia.

Przede wszystkim zdrowia i spokoju, oddechu od codziennych problemów i zmartwień. 

Życzę Wam chwil spędzonych w gronie najbliższej rodziny.

Spełnienia marzeń i dużo uśmiechu na każdy dzień:)

Zażegnajcie Wasze spory i usiądźcie do wigilijnego stołu z czystym sercem i sumieniem:)

Niech Wam pobłogosławi nowonarodzona dziecina:)

Wesołych świąt życzy Wam Ruda- Sylwia- mama z rodziną:)


wtorek, 23 grudnia 2014

48. Przedświąteczne WDiC i kamizelka:)

Witajcie:)

Nasze spotkania ze

odbywały się w środy, ale ze względu na jutrzejszy dzień w tym tygodniu i w przyszłym ( z racji Sylwestra) WDiC odbywa się we wtorek:) Akcje jak zapewne pamiętacie zainicjowała Niezastąpiona Makneta  :)

Na szybciutko:) Właśnie skończyłam czytać Arabską żonę. Jestem zdruzgotana fałszywością męża głównej bohaterki. I choć przeczytałam wiele książek z tej tematyki, to ta najbardziej mnie zbulwersowała. Tym bardziej, że na cierpienie zostają skazane niewinne dzieci.

Zaczęłam już czytać kontynuację, czyli Arabską córkę. Pójdzie szybciej niż pierwsza, bo jest o połowę cieńsza, ale już wiem, że wyleję przy niej tyle samo łez.



Razem z książka moja aktualna robótka, czyli kamizelka dla córci:) 
To co poprzednio widziałyście sprułam i zaczęłam od nowa:) Idzie mi rewelacyjnie, na tyle, że krzyżyki póki co odpoczywają a ja dziergam warkoczyki:)


Idzie mi świetnie z czego jestem mega dumna:)

Życzę wszystkim koleżankom blogowiczkom ze spotkań u Maknety zdrowych i spokojnych świąt:)

czwartek, 18 grudnia 2014

47. Moje plany hafciarskie na 2015 rok:)

Pora na mój przyszłoroczny plan:) Może dzięki niemu będę bardziej systematyczna:)

1. Po pierwsze zaczęty hafcik, który póki co leży sobie grzecznie i czeka, aż sobie o nim przypomnę:) Czyli kobieta niosąca pranie. Oryginał wygląda tak, przepraszam, że niewyraźnie :)




A moje dotychczasowe wypocinki tak:)



2. Pan Jezus w cierniowej koronie dla siostry. Postawiłam kilka krzyżyków w przerwie między kolejnymi haftami. Teraz czeka na lepsze czasy:)


Źródło Coricamo.pl

3. Pan Jezus z otwartym sercem dla mamy. Wzór przerobiłam sama. Jest już wydrukowany, mulinka została zakupiona i czeka w kolejce:) To chyba będzie moja największa praca.



4. Dwie pamiątki komunijne dla chrześniaków męża. Beżowa kanwa już zakupiona, mulinki także:)

Źródło Coricamo.pl

5. Pamiątka ślubna, która musi powstać do maja:) Jeszcze nie wybrałam wzoru.

6. Sal wiosenno- letni. Od razu gdy go zobaczyłam u Renaty zapisałam się bez wahania. To było pierwszy sal na jaki się zapisałam:)


Jestem na etapie dwóch obrazków:) Wszystko póki co idzie zgodnie z planem:)


7. Sal cytrusowo- warzywny organizowany przez Iskierkę:)


Zaczynamy pierwszego stycznia:) Co miesiąc wyszywamy jedno warzywko i jeden owoc:) 

8. Wczoraj zapisałam się na trzeci sal. Tym razem sal kalendarzowy z  kwiatami u Kasi. Moja droga, czy czasem na drugie imię nie masz Kusicielka:) No ale jak tu się nie skusić, jak takie piękne kwiatuszki się szykują:)

Zaczynamy 1 stycznia:) Kasia co miesiąc po opublikowaniu na blogu hafciku, będzie dosyłać kolejny wzorek:) Jak nie wyszyjesz, to nie dostaniesz następnego, o!


Od dawna marzył mi się do wyszycia motyw kwiatowy, ale jak wiadomo, zawsze coś...

9. No i zapisałam się jeszcze na zabawę wyzwaniową u Hanulki.


Będzie się działo, a co? Możecie przeczytać na pasku bocznym jest banerek:)

Oprócz tej listy pozostaje do wyszycia pamiątka ślubna aktualnie zaczęta. Może skończę przed końcem roku:) No i szykuje się chyba jeszcze jakiś portrecik:) No i metryczka byłabym zapomniała:)

Poza tym planuję karteczki i zakładki, czyli małe projekty w przerwach miedzy dużymi hafcikami:)

Aha i jeszcze ogłoszonko:) Jeśli przyjdzie mi ochota zapisać się jeszcze na jakiś sal, to błagam sprowadźcie mnie na ziemię:)


środa, 17 grudnia 2014

46. Dziergam i czytam już dziesiąty raz:)

No i jak szybko zleciało już 11 tygodni moich środowych spotkań z Maknetą oraz innymi dziergającymi i czytającymi dziewczynami:)

A dlaczego 11 tygodni, no bo jedną środę opuściłam (mea culpa):)

Zapraszam zatem na krótki pościk o .......


Robótkowo wyszywam obecnie pamiatkę ślubną, ale jej nie pokażę póki co:) 
Szczerze mówiąc, to nie jestem pewna, czy dobrze dobrałam kolory. Się zobaczy:)

W między czasie powstała kartka świąteczna na fb wymiankę. Ale jak to bywa, byłam pewna, że sfotografowałam ją gotową, a teraz się okazało, że mam same wersje robocze. No ale i tak chodzi głównie o hafcik:)


No i teraz moje drogie drutomaniaczki cos dla Was:) Zaczęłam robić kamizeleczkę dla córci:) Musicie mi mocno kibicować, żeby coś z tego wyszło:) To będzie moje pierwsze dzieło o ile je skończę:)


Zaczęłam na drutach 5.5 i po kilku próbach zrezygnowałam z nich na rzecz żyłek to po pierwsze:)

Po drugie próbowałam zrobić ściągacz taki sam jak babcia zrobiła przy poprzedniej kamizeleczce, i co sie naprułam to moje:) Weszłam na dobrego przyjaciela youtuba i dowiedziałam się, iż to ścieg angielski:) I juz ładnie go zrobiłam:) Plecki planowałam zrobić w dziurki, ale tak na pierwszy raz to chyba zrobię gładkie, a na przodzie spróbuję porobić warkoczyki:)

Czytelniczo nadal Arabska Żona. Bardzo mi sie podoba. Czyta się fajnie, ze względu na polską bohaterkę:) Idzie mi nawet szybko, a to znak, że książka interesująca:)

Na koniec pochwalę sie jeszcze moim kwiatuszkiem:)


A dlaczego chwalę sie taką jedną gałązką? Ano dlatego, że sama ją wychodowałam:) Mam pieknego zamioculcasa (bo tak się nazywa ten kwiat). Kiedys córcia złamała mi gałązkę. Wsadziłam ją do wody i wytworzyła się piękna bulwa. Niestety po wsadzeniu do ziemi gałązka padła. Ale przy przesadzaniu kwiatków odkryłam, że bulwa została w ziemi i nadal dobrze sie ma:) I tak po pewnym czasie moim oczom ukazał się piękny czubeczek nowej gałązki:) Teraz czekam na kolejne:)

P.S. Już go podlałam:)






poniedziałek, 15 grudnia 2014

45. Motywacja od Maknety:)

Tak, tak i mi się przyda motywacja:)

Makneta wymyśliła nową zabawę:) A że ja akurat próbuję coś zrobić, szybko się przyłączam na zachętę:)

Zabawa tyczy się środowych spotkań przy dzierganiu i czytaniu:)

A na czym polega?


1. Otwórz ostatnio czytaną książkę na dowolnej stronie.
2. Wybierz 2 zdania, które mogą zachęcić, ale nie będą zdradzały zbyt wiele.
3. Oczywiście podaj tytuł książki i autora.

A zatem strona 314

" Nie czuję bólu, nie krzyczę, nie wyrywam się i nie płaczę. Moją wannę łez już wylałam, a psychiczne tortury osłabiają inne odczucia".

Cytat pochodzi z książki Tani Valko "Arabska żona".

A co aktualnie robótkuję? No moje koleżanki z akcji WDiC pewnie się zdziwią:)


Kupiłam dziś śliczną amarantową wełnę i robię mojej malutkiej kamizeleczkę:) A bynajmniej mam zamiar zrobić. 
Będzie to moja pierwsza robótka taka na poważnie, bo szalik szalikiem, ale weź zrób kamizelkę:)

Z poprzedniej mała już wyrosła, a zrobiła ją moja babcia. Niestety już nie ma siły, żeby dziergać. kiedyś tam mnie nauczyła, więc chyba pora to wykorzystać:)

A dlaczego na zdjęciu same druty i niezaczęty motek?

Ano bo zrobiłam już 3 razy ściągacz i trzy razy go sprułam:)




sobota, 13 grudnia 2014

44. Czeskie pierniczki według siostry Anastazji:)

Wszyscy mają pierniczki- mam i ja:)

Troszkę później niż wszyscy, ale za to Wy zjecie, a u nas jeszcze będą:)

Przepis na czeskie pierniczki, które zrobiłam, pochodzi z Wielkiej Księgi Ciast siostry Anastazji. Jest to moja "guru" w kwestii słodkości:)

Książkę sprawiłam sobie w zeszłym roku na Mikołaja i służy mi bardzo dobrze:)

A zatem co potzreba na czeskie pierniczki?

- 80 dag. mąki pszennej
- 25 dag. cukru ( ja daję około 20dag. ponieważ dojdzie jeszcze lukier lub marmoladka)
- 4 jajka
- 12 dag tłuszczu
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 4 łyżki płynnego miodu
- 1 przyprawa do piernika

A idąc za głosem babci- "Sylwunia, zawsze dodaj sobie szczypetke soli", sól dodałam:)

Z podanych składników zagniatamy ciasto. Siostra Anastazja radzi, aby ciasto zostawić na jeden dzień w lodówce. Moje ciasto w lodówce posiedziało około 2 godzin i zabrałam się razem z moją pomocnicą do pracy:)

Wałkowanie:)



Pieczenie:


No i dekorowanie:) Mała w tym roku po raz pierwszy została dopuszczona do tego zadania:)



A oto co nam wyszło:)




Oczywiście to nie wszystko:)

Jeszcze duzo więcej pierniczków pozostało nie udekorowanych. A dlaczego?
Ano dlatego, że lubimy też pierniczki na sucho, oraz posklejane z marmoladką w środku:)






czwartek, 11 grudnia 2014

43. WDiC po raz IX oraz kartka komunijna:)

No i znów wczoraj zawaliłam i post środowy pojawia sie dziś:)

Plany były na wczoraj a jakże, ale niestety sie poplątały.

Wiki wieczorem bardzo kasłała, więc w szybkim tempie z pomocą cioci zakupiliśmy w aptece inhalator.

Na początku troszkę popłakiwała, a wręcz wyrywała się, ale z czasem sie przyzwyczaiła i dziś już inhalowałam ja po raz drugi:)

Dzięki temu noc przespała spokojnie:)

A teraz do rzeczy:) Zapraszam na moje już IX spotkanie u Maknety :) Czyli .....


Zacznę od raportu robótkowego, bo jestem bardzo zadowolona z efektów mojej pracy:) I choćź czas wykonania nie był proporcjonalny do samego haftu, to wreszcie skończyłam:) Przedstawiam moją pierwszą, robioną na zamówienie kartkę komunijną:)


Adlaczego mi tak długo zeszło? W dużej mierze to wina monotonnych beży, których była dośc duża ilość. Dopiero po dodaniu konturów praca nabrała właściwego wyrazu:)

Co czytam?


Zostało mi kilka stron ostatniej części Domu nocy. Dziś mam nadzieję skończyć i zabieram się za moją ulubioną tematykę, czyli Islam:)

Książka ma 3 kontynuacje ( Arabska córka, Arabska Krew i Arabska Księżniczka), także to plany na najbliższą przyszłość. Książki są dość grube:)

Tyle na dziś. Zaraz zabieram małą do lekarza, bo kolejna noc przed nami a ona brzydko kaszle. Może dostanie jakieś krople do inhalatora, bo póki co ja inchaluję ją samą woda morską. 




piątek, 5 grudnia 2014

42. Sal wiosenno-letni II z chorobą w tle:(

Dziś krótko, tylko fotki, nie mam czasu pisać. Czasu i sił. 

Ja na antybiotyku, a mała dziś gorączkuje i niestety zwymiotowała:( Teraz śpi i odpoczywa.

Tyle zdziałałam


A tyle już mam


A mała jeszcze wczoraj szalała i kanwe przy zdjęciach zabierała.




środa, 3 grudnia 2014

41. WDiC i zakładka:)

Jedną środę w cyklu przegapiłam, więc dziś nadrabiam zaległości w akcji u Maknety

Zapraszam zatem na

Czytelniczo melduję, iż przerobiłam VII "Spalona" i VIII "Przebudzona" część Domu nocy, jestem w trakcie IX:) 


Uwielbiam ten cykl:) Ogólnie fantastyki to niezbyt, ale o wampirach lubię czytać:)

Robótkowo, hmmm od czego by tu zacząć:)

To może najpierw to co gotowe i już podarowane:) Zakładeczka dla siostry, która nawróciła się i czyta:):):) 


Robi się kartka komunijna, trochę w żółwim tempie, ale do przodu:)


A dzis pracuję nad kolejnym obrazkiem z Salu wiosenno- letniego:)


Nad którym? A to już okaże się w następnym poście:)







wtorek, 2 grudnia 2014

40. To, co tygryski lubią najbardziej:)

Czyli............... ZAKUPY!!!!


Niedawno doszła do mnie przesyłeczka z mulinkami oraz z zestawem do wyszycia karki komunijnej. Wzór spodobał się pewnej miłej pani, więc postanowiłam zakupić cały zestaw:)

 Jestem z niego bardzo zadowolona, choć po raz pierwszy wyszywam inną niż Ariadna mulinką. Ale muszę stwierdzić, że madeira wcale nie taka zła.


A to już moje dzisiejsze skarby, które udało mi się upolować na jednej z facebookowych grup:)


Kasiu jest nawet wzór, o który kiedyś prosiłam na fb, pamiętasz?>:)


A na koniec jeszcze moje skarby:)


Od kiedy mulinki zyskały nowy dom, pokochałam je jeszcze bardziej:) Mąż się ze mnie śmieje, jak przyłapuje mnie na gapieniu sie na nie:) 

Ale, czyż nie wygladają cudnie? Nie jest to co prawda cała paleta Ariadny, ale kiedyś z pewnościa będzie:)






sobota, 29 listopada 2014

39. Zakładki:)

Witajcie:)
Dawno nie było wpisu, oczywiście dawno jak na mnie:)

Pominęłam nawet środę z Maknetą:( Ale wszystko nadrobię za tydzień:)

Byłam troszkę z małą u dziadków i mała dezorganizacja na blogu zapanowała:)

Ale wracam już do Was z nowym:)

Jakiś czas temu powtały 3 nowe zakładeczki, dla pewnej bardzo miłej osoby:)

Oto one:)


Alina i symbol Triady

Angelika i logo pewnego zespołu:)

Dla mamy od córki

Zakładki sie spodobały, a to dla mnie największa radość:)

A widzicie moje nowe logo na zdjęciach:) To właśnie zasługa tej miłej osóbki:)

Dlatego tez informuję, że od dzis zdjęcia dodawane nie będą opisane tak jak do tej pory "Ruda mama i jej pasje". Będą zastąpione takim oto znakiem wodnym:) Czyli moim nowym, pięknym, wspaniałym logo:)

Kinga pozdrawiam Cię serdecznie i jeszcze raz dziękuję:)