W zeszłym roku gdy
Kasia ogłosiła u siebie w walkę z ufokami, ochoczo zapisałam się do zabawy.
Ufoków kilka mam, może wreszcie się ich pozbędę- pomyślałam.
Entuzjazmu wystarczyło mi jednak na kilka postów, a potem ufoki powędrowały na dno pudełka.
A tak mi się marzy ukończenie warzyw i owoców. Ale cóż zrobić, jak się odwiedza Wasze blogi, a tam same cuda:)
Zatem podchodzę do zabawy po raz drugi, zobaczymy co przyniesie ten rok w tej materii:)
Do skończenia mam:)
1. Warzywa
Tak w zasadzie to chyba nie pokazywałam na blogu zielonej dyni:)
2. Cytrusy
3. Jest jeszcze chata, jeśli starczy czasu to też chciałabym ja trochę odkurzyć, bo w zeszłym roku raczej malutko przy niej zrobiłam. No cóż, nie ciągnie mnie do niej, bo wyszywam ją półkrzyżykami. Powinno iść szybko, no ale jest niezbyt wygodnie.
Jest jeszcze obraz Serce Jezusa. Ale chcę go zrobić do końca lutego. Nie nazwę go ufokiem, bo cały czas jest na panelu:)
To by było na tyle:) Dwa ufoki do zrobienia na rok 2017 na gotowo oraz podrobienie trzeciego:) Więcej nie planuję, ponieważ są jeszcze hafty bieżące:)