piątek, 26 listopada 2021

606. Wróżki dla Wiki- odsłona VII.

 Wreszcie udało mi się skończyć kolejną wróżkę z kalendarza dla mojej córki. Bardzo lubię je wyszywać, choć powiem szczerze, że ta z bukietem dała mi w kość z konturami:) Trochę ich było:)




Ale za to, jaką satysfakcję daje takie zdjęcie, gdzie z plamy wyłania się coś fajnego:)

No i jeszcze cały dotychczasowy dorobek:)


Cieszę się, że trwam w postanowieniu i wyszywam raz jedną wróżkę, raz jeden element z samplera jesiennego a w soboty, niedzielę i dodatkowe święta kolosa. Ten system sprawdza się i sprawia mi wiele  przyjemności:) Nie ma nudy:) Pozdrawiam Was, trzymajcie się ciepło:)




6 komentarzy:

  1. Fajnie wyglądają. Trzymam kciuki za szybki finał

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne są te wróżki !! Ale fakt mimo że kontury dają w kość to bez nich obrazek byłby nijaki. Tez ich bardzo nie lubię wyszywać dlatego takie wzory omijam z daleka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Te wróżki są śliczne, ale kontury dają w kość.
    Wyhaftowałam trzy, a resztę sobie odpuściłam właśnie ze względu na kontury.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego ukończenia obu haftów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna :) I jak nie luboe konturów, tak tu przyznaję - we wróżkach robią cały efekt. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ekstra ta wróżka. Nie podjęłabym się jej właśnie z powodu konturów, ale trzeba przyznać, że wygląda naprawdę rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze obraźliwe nie będą publikowane.