Śliczne postępy :) Ja też niestety wyszywam w łóżku - dobrze, że mogę... gorączki nie mam, ale nie mogę chodzić :( Ech to zdrowie... każdemu widzę szwankuje :(
Mnie też choróbsko dopadło, i nawet na haftowanie nie miałam siły :( SALowy obrazeczek cudny :) zmobilizowałaś mnie do wyhaftowania mojego. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie i małej :)
Śliczne postępy :) Ja też niestety wyszywam w łóżku - dobrze, że mogę... gorączki nie mam, ale nie mogę chodzić :( Ech to zdrowie... każdemu widzę szwankuje :(
OdpowiedzUsuńNo niestety:( Zdrówka Aniu:)
UsuńŻyczę Wam duuużo zdrowia :) Bardzo dużo wyszyłaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękujemy:) A hafciku przybywa, bo bardzo przyjemny:)
UsuńHafciku pięknie przybywa i aż powiało wiosną.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam dużo zdrówka, a Malutką ucałuj od "ciotki blogerki" :)
Pozdrawiam Dorota
Dziękujemy:) Za całusa szczególnie:)
UsuńBardzo ładny haft, kolory są śliczne - takie świeże i wiosenne :) Przesyłam życzenia zdrowia dla Ciebie i córeczki.
OdpowiedzUsuńHafcik będzie cudny, bardzo podobają mi się te kolorki :)
OdpowiedzUsuńZdrówka dużo dla Was obu!
Mnie też choróbsko dopadło, i nawet na haftowanie nie miałam siły :( SALowy obrazeczek cudny :) zmobilizowałaś mnie do wyhaftowania mojego. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie i małej :)
OdpowiedzUsuńoj choroba zwalnia prace i to bardzo... znam to doskonale
OdpowiedzUsuń