czwartek, 15 stycznia 2015

61. Spóźnione WDiC oraz Sal z kurczakiem odsłona 1.

Coś ostatnio niedobrze z moim poczuciem czasu. A raczej z jego brakiem.

W zeszłym tygodniu przegapiłam akcję u Maknety przez wypadek córci (przygryziona warga). A wczoraj wieczorem przeżyłam szok. Matko to już środa? Skąd? Jak? Dopiero był poniedziałek:)

Jestem rozstrojona jeszcze przez te święta w tygodniu:)

Ale dziś się zebrałam do raportu:) Nadal czytam arabską sagę. Jestem na etapie trzeciej najgrubszej ksiązki pt. " Arabska księżniczka". Jest to kontynuacja dwóch poprzednich książek, w której matka i córka wreszcie się odnajdują:) Wracają wspólnie do korzeni i wspominają gorzką przeszłość.

Co nadal wpienia mnie w tej serii to powtarzanie wątków. Rozumiem sytuację tego typu, że matka opowiada swojej córce co przeżyła. Ale my czytelnicy znamy tę historię z pierwszej części i wystarczyło by napisać ...tu następuje opowiadanie matki. A tak powtarzana jest niekiedy cała strona słowo w słowo albo nawet dwie. Omijanie takich fragmentów jest wkurzające, ale czytanie po raz drugi jeszcze bardziej.

Ogólnie czyta się w miarę szybko:)

Robótkowo: kamizelka stoi w miejscu. Doszłam pod pachy i stanęłam. Czekam na moją pomoc w osobie babci, którą odwiedzimy przy okazji Dnia Babci:)

A krzyżykowo ostatnio w rękach miałam kurczaczka z Salu u Iwy:) Link na banerku w pasku bocznym. Kurczczka wyszywało się przyjemnie, gorzej już poszło mi z konturami, ale w efekcie uwinełam sie z wyszyciem w dwa wieczorki:) A dziś powstała z kurczaka kartka, która przekazałam na aukcję charytatywną na rzecz dwójki wspaniałych maluchów:)



Zapraszam na aukcję tutaj. Można licytowac od dziś. Póki co wystawiono sześć przedmiotów:) Zapraszam:)

14 komentarzy:

  1. Nie ważne, że spóźnione, ważne, że wyszyte :) Ja znowu w tym tygodniu ciągle mam wrażenie, że jest dzień późniejszy niż ten aktualny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech te babcie, jaka to potrzebna "instytucja" :) Kartka z kurczaczkiem super, to fajnie że przekazałaś ją na tak potrzebną aukcję.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany, choinki jeszcze nie rozebrane, a tu już kurczaczek! Ale ten czas leci ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna karta, a ja się cieszę, że dziś piątek, a przede mną trochę więcej czasu na xxx :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To Sylwia przez tą ponurą pogodę gdzieś te dni nam uciekają ...

    Bardzo fajny kurczaczek :).

    Zastanawiałam się nad tą zabawą ale kurczaczki są trochę za duże, a ja mam jeszcze inne zobowiązania :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurczak jest... wypasiony.
    Dosłownie:)
    I śliczny:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, u Ciebie już pierwszy kurczaczek gotowy i przeznaczony na wspaniały cel! Wyszedł super!
    Ja swojego (innego wybrałam na początek) dopiero szyję:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze obraźliwe nie będą publikowane.