Po pierwsze wreszcie dostałam pracę:) Po drugie Wiki znów ma zapalenie krtani, ja też chora, mąż już dochodzi do siebie.
W związku z tym czasu na xxx oraz bloga brak. Ale myślę, że to kwestia lepszej organizacji i przede wszystkim zdrowia. Do tej pory wstawałam wcześnie rano i coś tam podłubałam, ale uwierzcie, że po kolejnej nieprzespanej nocy w związku chorobą Wiki nie miałam na to sił.
No i niestety muszę przystopować sale. Pozostanę póki co przy moich muffinkach ze względów oczywistych oraz jeśli się wyrobię przy wyzwaniu u Hani:) Teraz priorytetem jest dla mnie portret, wczoraj udało się posiedzieć przy nim ponad 6 godzin. mam nadzieję, że dziś tez się uda:) No a poza tym kilka pamiątek, które musza powstać na maj.
Dziś zaprezentuję mojego piątego, finałowego kurczaka z salu u Iwy:)
Tak prezentował się przed okonturowaniem.
A tak po:)
Dobrałam do kurczaka papier z zielenią i powstała taka oto kartka:)
Iwuś dziękuję Ci za super zabawę. Tym samym ogłaszam ukończenie mojego pierwszego salu:) I wszystko ładnie pięknie w terminie:)
Jeszcze pokażę mój Tusalowy słoiczek. Co prawda jestem dwa dni spóźniona, ale mimo wszystko niteczek przybyło:)
Choroba nie sprzyja wyszywaniu, zwlaszcza choroba dziecka. Coś o tym wiem. Kartka z kurczakiem wygląda bardzo ładnie. Niteczek przybywa, a słoik pawie pełny :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka! !!
Fajne kurczaki. Niestety, pracując ma się bardzo mało czasu na hobby :(
OdpowiedzUsuńCudny kurczaczek, dba o kwiatuszki to się tylko ceni ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten kurczaczek-ogrodniczka:)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę:) Pozdrawiam.
Kurczaczek śliczny a niteczek naprawdę przybyło :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna karteczka, ja zawsze wychodzę z tego założenia że ja mogę chorować aby mój synek był zdrowy. Ale jazdy rodzic wolał by chorować zamiast dziecka.
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia pracy :).
OdpowiedzUsuńI dużo zdrówka dla Was :).
Trzymam kciuki za czas na krzyżyki :).
Kurczaczek fajniutki.
Bardzo fajna karteczka Wielkanocna, a kurczaczek bardzo dużo zyskał po pojawieniu się konturów :).
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te kurczaki - po dodani konturów są cudowne!
OdpowiedzUsuńPoprzez pracę mam wrażenie, że doba jest stanowczo za krótka. A co by było gdyby doszły jeszcze dzieci :) Karteczka super. I takim oto sposobem doszłyśmy do końca zabawy SAL-owej.
OdpowiedzUsuńPiękny kurczaczek. Kartka wyszła rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńCo do SAL-i to ja też zaczynam hamować i rozjeżdżać się z terminami, więc witaj w klubie ;)
Pozdrawiam
Zdrówka życzę! Oby wiosna przyniosła ze sobą nowe siły i wygnała choróbska!
OdpowiedzUsuńGratuluję znalezienia pracy! Nic się nie martw, krzyżyki mają to do siebie, że choćby nie wiem co to zawsze znajdzie się na nie chwilka :) A Twój kurczaczek uroczy :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla Ciebie i Twojej rodzinki :)
No niestety, kiedy dziecko chore, to niewiele zostaje czasu na cokolwiek innego. Ale lato idzie i może skończą się te choróbska :) Brawo za ukończenie salu! A i słoiczek ładnie karmisz :)
OdpowiedzUsuńśliczny kurczaczek:)
OdpowiedzUsuń