Witajcie:)
Przepraszam Was za tak długą nieobecność.
Pogubiłam się trochę w pewnym momencie i zapomniałam o tym, co kocham. Zapomniałam, skąd nazwa bloga. Ruda mama i jej pasje pogubiła swoje pasje:):) Się zrymowało. No ale znalazłam je i nie wypuszczę:) Jeszcze pamiętam jak machać igłą:)
Przepraszam dziewczyny z salu jesiennego, że zabawa poszła w odstawkę. Obiecuję ponadrabiać Wasze blogi i zobaczyć jak Wam poszło. Wiem, że niektóre osoby zrezygnowały, powiadamiając oczywiście o tym świat blogowy, przy okazji wyżywając się na mnie, co miłe nie było. No ale nad tym płakać nie będę. Przecież nie wyszywacie dla mnie tylko dla siebie. Poza tym każda z Was wzorek dostała w całości, więc nie byłyście uzależnione od moich wiadomości.
Dziękuję z serducha Kasi, że nie spisała mnie na straty, tylko systematycznie motywowała do powrotu. No nie byłam zbyt grzeczna w tej sprawie, no ale w efekcie decyzje o powrocie podjęłam po odwiedzeniu po długim czasie jej bloga. Przepadłam jak weszłam:)
W pierwszej kolejności wzięłam się więc za sal jesienny, który wypadałoby skończyć. Postanowiłam także, że póki nie skończę którejś z prac, nie będę zaczynać nic nowego. Mówię tu o większych pracach, bo jakieś kartki pewnie się pojawią. No a tak wygląda mój jesienny liść.
Miło, że się odnalazłaś i wracasz do nas . No cóż życie potrafi pisać swoje scenariusze. Niestety ja z tego salu zrezygnowałam, choć wiem że niektóre dziewczyny go ukończyły. Fajnie wyszedł ten Twój liść. Mam nadzieję że wytrwasz w swoim postanowienie i będziemy podziwiać kolejne ukończone hafty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się, że w końcu wróciłaś. Mam nadzieję, że już nie znikniesz na tak długo, bo przecież wyszywanie to Twoja pasja. Dobrze, że odnalazłaś drogę do powrotu...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś :) Chyba w życiu każdej z nas przychodzi taki moment, że trzeba się zatrzymać. I przemyśleć co jest dla nas ważne, co nam służy, co dalej. Czekam na kolejną odsłonę jesiennego salu i pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wróciłaś :) Super listek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Fajnie że wróciłaś. Listek jest super!
OdpowiedzUsuńWidzisz... życie różne scenariusze pisze... Ty wróciłaś... a ja zastanawiam się czy nie zniknąć...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Twój powrót!