Zabrałam się za nią w niedzielę i wtedy też skończyłam:) Haftowało się bardzo szybko i przyjemnie, aż zapomniałam zrobić zdjęcie bez konturków:)
Oto moja wersja lipcowego kwiecia:)
Osoby, które znają wzorek z pewnością zauważą, że zrezygnowałam z niebieskich krzyżyków wokół liścia lilii. A to dlatego, że wyszyłam kwiatuszka na błękitnej kanwie. Niestety, na zdjęciu kiepsko to widać:/
Z kwiatuszka miała powstać podkładka pod kubek. Tym razem coś dla mnie:) Ale niestety, plastikowa podkładka, którą posiadam w domu nie chce się dokładnie zamknąć.
Zatem lilia, tak jak poprzednie kwiaty, trafi w przyszłości na kartkę:)
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod postem o Makowym dworku:) Rzeczywiście wyszywa się przyjemnie i maczków szybko przybywa:) No i miło podgląda się, jak postępują prace u innych "makowiczów":)
Pięknie prezentują się te kwiatki. Żałuję troszkę, że wcześniej się nie przyłączyłam.
OdpowiedzUsuńKwiat śliczny, a Ja w tyle z salem u Kasi, nie mam kiedy nadrobić, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUroczę są te kwiatki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńśliczna lilia wodna :)
OdpowiedzUsuń